POŻEGNANIE EUROPY
Dziś jesteś starą panną bez dzieci
A twój dom to hospicjum zmarnowanych szans i nadziei
Wyśmiewasz religię
I chcesz walczyć z Krzyżem
Z Którego korzeni wyrosłaś
Strzelasz do Boga śmiercią milionów nienarodzonych
A Thanatos w kitlu holenderskiego lekarza
Zamyka oczy starcom
Gdy o to wcale nie proszą
Zdążyłaś zepsuć parę kolorów
Nawet nie oszczędziłaś barw tęczy
A teraz w niebieskiej sukni
Znów chcesz uwodzić
U brzegów nowej utopi
Lecz z tej topieli
Wynurza się łeb niby kozła
Z pięcioma rogami na głowie
Ozdobiony zwodniczym światłem
Z samego jądra ciemności
Jak ćma w płomieniu świecy
Oślepiona złudnymi blaskami
Skończysz bez Boga niechlubnie
Jako nałożnica demona
Może się jeszcze nawrócisz
Może wspomnisz czas swych szlachetnych narodzin
Dziewicze piękno młodości
Gdy byłaś jak woda ze źródła
Dla spragnionych Narodów Świata
Może jeszcze zapłaczesz
Nad swym nieszczęsnym upadkiem
Może jeszcze zapytasz
Gdzie pogubiłaś drogi
Nim zdąży Ci odpowiedzieć
Nowy wicher historii
Czesław Wójcik – Uglis